W niedzielę 5 maja, silna grupa adeptów jeździectwa wyruszyła o godzinie 9:45 na wyprawę przez lasy, pola i łąki, która doprowadziła ich do malowniczej miejscowości Dąbrówka Kościelna.
Fantastycznie spisał się Marcin, który załatwił nam świetną pogodę, zaś dobre humory jeźdźcy przynieśli ze sobą.
Po prawie 3 godzinnym terenie, dotarli z niewielkimi przygodami do celu.
Tam czekało ogrodzone pastwisko dla koników, a i jeźdźcy mogli skosztować dania modnie przyrządzane sposobem live cooking.
Po dwugodzinnym popasie, przerwach na drzemki i ucieczkach 3 lub 4 koni, wyruszykliśmy w drogę powrotną. Jazda z powrotem odbyła się krótsza trasą, także już po niecałych 3 godzinach kawalkada była z powrotem. Po krótkich oględzinach okazało się, że tylko Zuzanna nosi na sobie ślady przejazdu przez las, w postaci kilku gałęziowych kalkomanii.
Łącznie wyruszyło 11 koni a pary wyglądały następująco: Madea - Halinka, Midas - Asia, Banita - Zuzanna, Barodia - Irena, Dunaj - Jurek, Euro - Damian, Bleki - Jakub, Ania - Miraż, Sadyk - Agata, Paweł - Dżoker, a zastęp zamykała Bona i Marcin. Wszystkim serdecznie dziękujemy za udział i wspólną zabawę.
Na koniec chcielibyśmy podziękować Pani Honoracie Żak za gościnę na swoim prześlicznym poletku imprezowym oraz naziemnej obsłudze technicznej, Asi oraz Miłoszowi, bez pomocy których byłoby bardzo ciężko.